Zimowy okres nie jest przeciwwskazaniem do treningu na zewnątrz. Przeciwnie, jest ważnym elementem całorocznego przygotowania młodego organizmu.
Dzieci codziennie funkcjonują w zmiennych warunkach: chodzą do szkoły, bawią się na dworze, spędzają czas na świeżym powietrzu. Jeśli te aktywności nie stanowią zagrożenia, to odpowiednio zaplanowany trening również nim nie jest.
W Polsce częściej problemem jest przegrzewanie dzieci niż ich wychłodzenie. Nadmierna izolacja termiczna osłabia naturalne mechanizmy regulacji temperatury. Tymczasem regularny trening na zewnątrz poprawia odporność, uczy organizm reagować na warunki atmosferyczne i wzmacnia ogólną wytrzymałość.
Warto też zauważyć, że zimą to najczęściej rodzicom trudniej jest wyjść z domu niż dzieciom. Chłód, ciemność i brak wygodnego miejsca do oczekiwania sprawiają, że łatwiej zrezygnować z treningu niż zmotywować się do wyjścia. Kluby sportowe nie zawsze dysponują zapleczem, w którym rodzic mógłby spędzić ten czas w cieple, a to naturalnie wpływa na decyzje o obecności dziecka na zajęciach. Dlatego tak ważne jest zrozumienie, że trening na zewnątrz (nawet zimą) jest przede wszystkim korzyścią dla dziecka.
W zimnych okresach kluczowa jest struktura jednostki.
Trening powinien być bardziej intensywny, z krótszymi przerwami, tak aby dzieci były cały czas w ruchu i utrzymywały odpowiednią temperaturę ciała. Dynamiczne elementy, szybkie zmiany ćwiczeń i praca w krótkich blokach sprawiają, że zajęcia są bezpieczne i skuteczne.
Warstwowy ubiór, ochrona głowy i dłoni oraz solidna rozgrzewka to podstawa.
Zima nie jest przeszkodą. Ty rodzicu też nią nie bądź!






